Założenie i zainstalowanie nowych aparatów było dla mnie szokiem… Pani protetyk z firmy Geers uprzedzała mnie, że może to być dla mnie ogromnym zaskoczeniem, że będę potrzebowała czasu, by się przyzwyczaić i nauczyć słuchać. Wcześniej korzystałam z kilku innych rodzajów aparatów słuchowych, jednak ich moc, czy zwyczajnie stopień zużycia się nie pozwalał mi na dobre funkcjonowanie – w życiu codziennym i zawodowym. Mam fantastyczną dwuletnią siostrzenicę i ogromnym problemem było dotychczas dla mnie zrozumienie jej pierwszych słów a później dłuższych wypowiedzi. Na dzień dzisiejszy nasza komunikacja jest zdecydowanie lepsza, pełniejsza i sprawia nam ogromną radość. Inną sprawą jest fakt, że mogę rozmawiać przez telefon komórkowy; problemem teraz jest zazwyczaj brak zasięgu, a nie tak jak wcześniej niedosłuch. Zdecydowanie lepiej funkcjonuję na ulicy w warunkach wiejsko – miejskich, słyszę np. brzęczyk informujący o zmianie światła na przejściu dla pieszych; mogę skuteczniej porozmawiać z drugą osobą pomimo hałasu ulicznego. Nowe aparaty sprawiły, że mogę słuchać muzyki – i to nie na cały regulator – ale w sposób zbliżony do tego, który stosują ludzie ze zdrowym słuchem. Dzięki tak fantastycznemu sprzętowi jakim są aparaty Phonak Naida V UP, mam zdecydowanie lepszy kontakt z ludźmi, którzy ze względu na swoją chorobę mają problemy z wymową – mogę im przez to więcej pomóc. Poza tym w życiu zawodowym, nie muszę już ograniczać się do korzystania tylko z e – maili w procesie komunikacji; mogę zwyczajnie zadzwonić i porozmawiać. Mogłabym wymieniać jeszcze wiele takich korzyści…
A wszystko to dzięki uczestnictwu w projekcie prowadzonym przez TPG „Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II – Weź sprawy w swoje ręce” i doskonałej współpracy z Anitą – trenerką pracy..
Z początkiem października rozpocząłem bezpłatny staż w Ośrodku Sportu i Rekreacji z Sierakowie. W zaplanowaniu i organizacji stażu pomogło mi Towarzystwo Pomocy Głuchoniewidomym, w ramach projektu „Wsparcie osób głuchoniewidomych na rynku pracy II- Weź Sprawy Swoje Ręce”.
Wcześniej odbyłem wiele spotkań z trenerką pracy oraz trenerką motywacji. Uczyłem się panować nad stresem, rozmawiać z pracodawcami i wyszukiwać oferty pracy. W mojej okolicy jest duże bezrobocie i nie udało mi się na razie znaleźć płatnej pracy, więc postanowiłem wolny czas wykorzystać na tzw. praktyki zawodowe na stanowisku pracownika gospodarczego. Liczę, że to doświadczenie pomoże mi w przyszłości w zdobyciu pracy. Zapisałem się też do Urzędu Pracy.
Abym mógł rozpocząć staż w OSiR potrzebna była zgoda urzędników z Urzędu Gminy i Miasta Sieraków oraz zgoda dyrektora OSiR. Spotkałem się z bardzo dużą uprzejmością w tych urzędach. Bardzo pomocna była pani sekretarz gminy, która pomogła nam załatwić wiele spraw. Kilkakrotnie chodziłem z trenerką pracy na spotkania do urzędu. Po załatwieniu wszystkich formalności w urzędzie udaliśmy się na spotkanie z dyrektorem OSiR. To spotkanie było również bardzo sympatyczne, dyrektor był bardzo uprzejmy i zainteresowany Towarzystwem Pomocy Głuchoniewidomym. Chciał się dowiedzieć jak najwięcej o mojej niepełnosprawności, ale zapewnił, że będzie mnie traktował na równi z innymi pracownikami.
Tak więc jestem pracownikiem gospodarczo-porządkowym. Pracuję trzy dni w tygodniu po 8 godzin. Każdego dnia pracy o 7.15 czekam na osiedlu, na pana, który ze mną pracuje. Podjeżdżają po nas samochodem inni pracownicy i razem jedziemy do OSiR. Dzień pracy zaczynamy od wspólnego zebrania przy kawie, czy herbacie. Ustalamy co kto będzie danego dnia robił, dyrektor przydziela każdemu jakieś obowiązki. Moje obowiązki to grabienie terenu wokół domków letniskowych i plaży, wokół tablic reklamowych, sprzątanie, przycinanie gałęzi sekatorem, ładowanie liści i gałęzi na traktor itd. Na początku było trudno, ponieważ pierwszy raz to robiłem, ale praca ta robi na mnie pozytywne wrażenie. Często porównuję ją z moją pierwszą pracą, gdzie pracowałem na akord. Obecna praca jest spokojna, bezstresowa, nie muszę się spieszyć, ale ważne jest, abym każdego dnia wykonał przydzielone mi zadanie. Gdy czegoś nie potrafię zrobić, pomaga mi pan Piotr, bardzo fajny gość, z którym pracuję.
Podsumowując jestem zadowolony z nowej pracy, którą w tej chwili wykonuję. Praca jest mi potrzebna dlatego, że w domu się nudzę. Dobrze, że mam jakieś zajęcie i doświadczenie w pracy na otwartym rynku pracy, a przede wszystkim trafiłem na dobrych i fajnych ludzi!
Chciałbym podziękować za otwartość ze strony Urzędu Miasta i Gminy w Sierakowie, pani Sekretarz, że udało się zrealizować mój staż. Dzięki niemu mogę się nauczyć danej pracy, no i również chcę podziękować panu Dyrektorowi OSiR-u za przyjęcie mnie do nowej pracy. Chcę też podziękować trenerce pracy Anicie Marszałek za pomoc w załatwieniu stażu.
Zachęcam inne osoby głuchoniewidome do podjęcie jakieś pracy. Praca daje dużo możliwości i wyjścia z czterech ścian. Najlepszym sposobem na sukces jest przełamanie lęku i pozytywne myślenie!
W słoneczną październikową sobotę wybraliśmy się do Parku Orientacji Przestrzennej, który znajduje się przy Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Dzieci Niewidomych w Owińskach. Punkt 10.00 zgromadziliśmy się na miejscu zbiórki – Dworcu PKP. Jacek, Michał, Bartek, Kamila i Sabina. Tuż przed wyjazdem z Ronda Środka autobusem podmiejskim do Owińsk, dołączył do nas Jacek oraz Wojtek – radomski Tłumacz – Przewodnik, ale już nasz, wielkopolski :) .
W autobusie z uśmiechem wyruszyliśmy na podbój Parku Orientacji Przestrzennej. Miejsce to zostało otwarte całkiem niedawno, bo na początku września tego roku. Jest wyjątkowe w skali nie tylko Polski, ale i nawet Europy! Dzięki niemu, osoby niewidome mogą na jego terenie w uczyć się m.in. samodzielnego poruszania, a zwiedzający lepiej poznać świat tych osób.
Dzięki barwnym opowieścią przewodnika dowiedzieliśmy się wielu ciekawych informacji. Nawet staliśmy w tym samym miejscu, gdzie Napoleon Bonaperte! Ogród w jesiennym słońcu prezentował się malowniczo – podzielony na cztery części, a w każdej inny układ ścieżek, różnych kształtów, gatunków roślin (nazwy nielicznych były opisane na tabliczkach w języku Braill’a). Widzieliśmy także miejsce do dumania, które nocą jest podobno przepięknie oświetlone. Najbardziej zwracała uwagę ta panująca różnorodność. Ba! Nawet piaskownice dla dzieci znajdujące się w każdej z części były w innym kształcie.
– To, żeby niewidome dzieci nie uczyły się świata na pamięć – instruuje nas przewodnik.
W ogrodzie wszystko dostępne jest dla podopiecznych szkoły – od zielnika po zwierzęta goszczące na terenie ogrodu. Niewidome dzieci ze szkoły wykorzystują udogodnienia tego miejsca do różnego rodzaju zajęć szkolnych.
Sobotni ciepły poranek zapewne spowodował także, że na terenie Parku, szczególnie jej zabawowej części, znalazło się wiele rodzin z dziećmi, które w tak miły sposób postanowiły spędzić ten dzień. Również nas kusiło, aby skorzystać z mnogości urządzeń do rekreacji… Niestety nie były one przeznaczone dla dorosłych…
Czas, który pozostał do odjazdu autobusu powrotnego postanowiliśmy spędzić na słońcu, rozkoszując się widokiem stawu oraz urokliwego mostu na terenie Parku.
– Oj, chciałabym zobaczyć to miejsce w nocy, tutaj jest tyle lamp – zapewne niejeden z nas miał te słowa w głowie.
Warto zatem sięgać po takie pomysły, jak i doceniać miejsca, które są w tak przemyślany sposób stworzone.
Kamila Konopka (wolontariuszka WJW TPG)
Zdjęcia z tego wydarzenia znajdziesz w Galerii. Zapraszamy.
W najbliższym czasie, dzięki uprzejmości Zachodniopomorskiej JW, w Szczecinie będą drukowane koszulki TPG, które możemy zamówić i kupić w bardzo korzystnej cenie – ok.30 zł za koszulkę.
Koszulki będą czarne, na plecach nadrukowany będzie alfabet Lorma, z przodu logo TPG i naszej Jednostki.
Koszulki dostępne są w rozmiarach: S, M, L, XL, XXL
Osoby zainteresowane kupnem koszulek prosimy o przysłanie maila w treści wpisując ilość koszulek i rozmiar – amarszalek@tpg.org.pl
Ostateczny termin nadsyłania zamówień: SOBOTA 13 października
Zapraszamy na wyjazd do Parku Orientacji Przestrzennej w Owińskach [ link ], który odbędzie się w najbliższą sobotę (13 października). Plan dojazdu dokładnie opracował Michał. Będzie on wymagał od nas zwinnego przemieszczania się z miejsca na miejsce. Szczegółowy się rozkład jazdy przedstawia się następująco:
1. Spotykamy się na starym Dworcu PKP o godz. 9.55 2. Z Dworca Głównego idziemy na przystanek, z którego o godz. 10:10 odjeżdża tramwaj nr 6 . 3. Dojeżdżamy na Rondo Śródka o godz. 10:28 4. Idziemy na autobus 312 do Owińsk – odjazd o godz. 10:40 (jedzie ok. 30 min).
Na terenie Ogrodu będzie przewodnik, który nas oprowadzi po nim.
Przejazd powrotny z Owińsk planowany na godz 12:43 lub 13:43.
Wszyscy chętni są proszeni o zgłaszanie się do koordynatora wolontariatu JacKa, mejlowo lub telefonicznie (najlepiej po godz. 17).
Zapraszamy wszystkich na spotkanie klubowe, które odbędzie się w najbliższą sobotę (6 października) w lokalu WRK, przy ul. Staszica 10/1, w godzinach 10.30- 14.00.
Zbiórka na STARYM Dworcu Głównym PKP o godz.10.00.
Uwaga! Jest to spotkanie integracyjno-organizacyjne, związane ze zmianami, jakie zachodzą obecnie w naszej organizacji. Na spotkaniu w pierwszej kolejności zajmiemy się uzupełnieniem niezbędnej dokumentacji. Prosimy wszystkich o przyniesienie ze sobą kopii orzeczeń o niepełnosprawności.
W dniu 15 września odbyła się wspólna wycieczka Wielkopolskiej JW i Lubuskiej JW do Sierakowa. Jako mieszkaniec Sierakowa, miałem przyjemność być przewodnikiem obu grup.
Sieraków jest położony nad skraju Puszczy Noteckiej i Sierakowskiego Parku Krajobrazowego oraz Krainy 100 Jezior. Posiada bogatą historię sięgającą 652 roku. Szczegóły historii Sierakowa znajdziecie tutaj.
A tak wyglądał ten dzień:
Rano jeszcze byłem w domu, przygotowywałem się do wycieczki, podczas rozmowy telefonicznej otrzymałem informację, że nasza grupa już dojeżdża do Sierakowa. Udałem się na miejsce zbiórki Wielkopolskiej JW, od tego miejsca pilotowałem wycieczkę. Najpierw pojechaliśmy do Muzeum Zamek Opalińskich, gdzie oczekiwaliśmy na Lubuską JW, która miała problemy z dojazdem na miejsce i wtedy musiałem pokierować telefonicznie również tę grupę. Rozmawiałem z Ewą, która bardzo się ucieszyła, gdy się w końcu spotkaliśmy przed Muzeum. Gdy już wszyscy byli na miejscu, opowiadałem istotne rzeczy na temat Sierakowa i jego otoczenia, zaś po chwili udaliśmy się do Muzeum. Był już na miejscu przewodnik, który czekał na nas. Zaraz po przybyciu do Muzeum pan przewodnik zaczął opowiadać historię Zamku i o rodzinie Opalińskich oraz innych osobach, które zapisały się w historii Sierakowa. My natomiast przechodziliśmy przez kolejne pomieszczenia Zamku. Na ostatnim piętrze była wystawa artystyczna poświęcona Stowarzyszenia Drzewcze 2000 z okazji ich jubileuszu. Następnie wyszliśmy na dwór. Każdy podziwiał otoczenie Zamku oraz widok na Kościół. Zrobiliśmy wspólne pamiątkowe zdjęcia, no i poszliśmy do Stada Ogierów. Niektórzy pojechali ten kawałek autokarem. Była chwila przerwy zaś po przerwie przyszła do nas miła, sympatyczna pani przewodnik Stada Ogierów, opowiadała o historii Stada oraz o koniach. Poszliśmy razem z przewodniczką do ogierów, opowiadała o różnych rasach koni, każdy mógł podziwiać konie i pogłaskać oczywiście nie zabrakło pamiątkowych zdjęć. Każdemu uczestnikowi się podobało i mówili ku mojemu zaskoczeniu, że moje miasteczko ma aż tak długą historię hodowli koni i nie tylko, ale też są tacy którzy lubią spokojny klimat wiejski itd. Po zwiedzaniu przewodniczka zaprowadziła nas na miejsce ogniska, a na miejscu razem przy ognisku upiekliśmy kiełbasy. Potem wspólnie jedliśmy. Były pogaduszki oraz wspólne śpiewanie przy ognisku, po ognisku przeszedł czas zakończenia naszej wycieczki. Wszyscy uczestnicy wsiadali do autokaru i busa, którymi powracali do swoich domów.
Podsumowanie: dla mnie wycieczka była udana i po raz pierwszy odprowadzałem całą grupę z dwóch Jednostek z TPG. Starałem się na ile mogłem opowiedzieć o Sierakowie oraz jego położeniu. Mam nadzieję, że każdemu się podobało i pewnie nie raz by chcieli wrócić do Sierakowa, żeby powtórzyć naszą wspólną wyprawę.
Podziękowanie: Szanowni koledzy i koleżanki z TPG, pragnę Wam podziękować za wizytę z Sierakowie. Jestem przekonany, że wszystkim uczestnikom się podobało. Mam nadzieję, że jeszcze zagościcie ponownie w Sierakowie. Pragnę też podziękować Anicie Marszałek i Ewie Skrzek – Bączkowskiej za zorganizowanie wycieczki do Sierakowa, ponieważ od 2010 starałem się o wycieczkę do Sierakowa i dobrze, że to się udało jeszcze raz z całego serca dziękuję!